2428 m.n.p.m., widoki na kilkanaście Tatrzańskich szczytów, cisza i spokój - co powiecie na taką opcję?
Nazwa miejsca, które łączy w sobie te wszystkie przymioty to tatrzański skalny mur - czyli Hruby Wierch (Hrubý vrch). Wznosi się on nad 3 dolinami i wybiegają z niego 3 granie, więc jego otoczenie widziane ze szczytu wygląda wyjątkowo urokliwie. Dodatkowo ogromną zaletą tego miejsca jest względna pustka - jako iż nie ma na niego wydzielonego oficjalnego szlaku, spotkać tam kogoś można wyjątkowo rzadko.
Nazwa miejsca, które łączy w sobie te wszystkie przymioty to tatrzański skalny mur - czyli Hruby Wierch (Hrubý vrch). Wznosi się on nad 3 dolinami i wybiegają z niego 3 granie, więc jego otoczenie widziane ze szczytu wygląda wyjątkowo urokliwie. Dodatkowo ogromną zaletą tego miejsca jest względna pustka - jako iż nie ma na niego wydzielonego oficjalnego szlaku, spotkać tam kogoś można wyjątkowo rzadko.
Co do samego szlaku - wyjątkowo piękny, ale i ambitny. Można śmiało stwierdzić, że jego część pomiędzy Furkotem a szczytem Hrubego, to taka Orla Perć 2 - tyle że bez łańcuchów i wytyczonej drogi. Trzeba zdać się troszkę na własne umiejętności i rozważne wybieranie trasy, co jest przeogromną zaletą tej góry moim zdaniem.
Przejdźmy do konkretów.
O świcie ruszamy z parkingu w Strebskim Plese żółtym szlakiem doliną Młynicką - nawiasem mówiąc jest ona bardzo urokliwa, a dodatkowo względnie nawet niedługa (co w mojej subiektywnej opinii jest cholerną zaletą, dolin bowiem zasadniczo nie lubię)
Trochę mniej niż połowa jej długości wiedzie przez las, następnie wśród kosodrzewiny, znad której można podziwiać już pierwsze masywy skalne i szczyty 😄
Na samym końcu tejże doliny przyroda przyszykowała zarąbistą i piękną niespodziankę -
a mianowicie wododspad Skok (Vodopád Skok) mierzący około 25 metrów wysokości:
Wodospad Skok |
Następnie czeka nas krótkie podejście na jego wysokość - dalej szlak wiedzie wśród niewielkich jeziorek nad którymi podziwiać można szczyty takie jak Capie Turnie (Capie veže) , Hlińską Turnię (Hlinská veža) 2330 m, czy Szatana (Satana) 2422 m.
Widok ze szlaku na Szatana (2422 m.n.p.m.) |
Po około 20 minutach czeka nas jeszcze jedno podejście nad ostatni w tym dniu staw - Capi Staw (Capie pleso) . Tu dopiero zaczyna się zabawa :)
Capi Staw |
Fragment tuż za znakiem stop - w oddali widać Furkot |
Szlak szybko obchodzi Capi Staw z boku, a następnie wiedzie do góry w kierunku Bystrej Ławki . Aby trafić na nasz uroczy Hruby Wierch, na tym etapie trasy po około 30-40 minutach podejścia stricte pod górę należy zatrzymać się koło charakterystycznego znaku "stop", namalowanego na kamieniu po prawej stronie. W tym miejscu ruszamy w prawo - w kierunku Furkotu - przeuroczego szczytu "po drodze", z którego osobiście bardzo polecam widok na Krywań.
Przebieg szlaku do znaku stop - i od znaku na szczyt Furkotu |
Opcje są dwie - albo podchodzimy od razu żlebem, albo najpierw obchodzimy wystający masyw skalny "dołem", a dopiero za nim ruszamy innym żlebem w górę. Osobiście polecam opcję pierwszą - trudnością się nie różni, a jest dużo wygodniejsza.
Dwa sposoby obejścia masywu skalnego za znakiem "stop" |
Wypłaszczony fragement wejścia na Furkot po pokonaniu pierwszego żlebu |
Chwilę potem idziemy już nieco bardziej wypłaszczonym terenem, aż w końcu czeka nas jeszcze króciotkie podejście pod Furkot, względnie strome, ale nie trudne.
Nadmienię tylko, że warto w tym miejscu i ogólnie na tym szlaku uważać na poluzowane i sypiące się kamienie, których na tej trasie jest co niemiara; (podobno nawet m.in. z tego powodu kilka odcinków szlaku w tym rejonie zostało zamkniętych).
Widok z Furkotu na Wielkie Solisko |
Widok z Furkotu na Hruby |
Za Furkotem czeka nas już tylko "Orla Perć 2" - rejon prześliczny, ciekawy do przejścia, ambitny do pokombinowania.
Samo podejście na Hruby wymaga paru uwag - tu czekają bowiem dwa ciekawsze fragmenty, chociaż wiadomo, że kwestia trudności jest wyjątkowo subiektywna.
- Pierwszy z nich to podejście pod Hruby - jest strome, a w końcowych fragmentach trzeba się dobrze wspomóc rękoma.
- Drugi z nich to przejście na sam szczyt - gdy już podejdziemy pod niego trzeba bowiem odbić w lewo i po "grani kamieni" przetrasportować się kilka metrów. Za dużo miejsca nie ma, po bokach są tzw. przepaście, więc rozwaga w tym miejscu szczególnie wskazana.
Przechodzimy kilka metrów i voilà - witamy na Hrubym Wierchu! :)
Stąd widoczki mamy pierwsza klasa - z jednej strony potężny Krywań, z drugiej m.in. Rysy 2499/2503 m, Koprowy Wierch 2363 m czy Wysoka 2547 m.
Widoki z Hrubego :) |
Widok na Furkot z grani między Furkotem a Hrubym Wierchem |
Co do zejścia to możliwości są dwie - pierwszą stanowi oczywiście powrót tym samym szlakiem, którym wchodziliśmy.
My jednak wybraliśmy opcję drugą - zejście bezpośrednio z Furkotu odcinkiem dawnego żółtego szlaku. Tuż poniżej szczytu należy się dobrze rozejrzeć, żeby go znaleźć - ale jest to jak najbardziej możliwe. Polecam jednak "szukanie szlaku wzrokiem" rozpocząć w okolicy stawów na dole, bo jest wówczas znacznie łatwiej. I należy uważać przy schodzeniu na liczne, sypiące się kamienie - w końcu m.in. z tego powodu szlak ten został zamknięty. 😉
Dawny szlak łączy się ze szlakiem zejściowym z Bystrej Ławki obok stawów, na pewno je dostrzeżecie. Pomocne mogą okazać się te zdjęcia, szczególnie na samym początku:
Początkowy przebieg dawnego szlaku zejściowego. Fragment pod Furkotem. |
INFORMACJE PRAKTYCZNE:
Czas dojazdu z Krakowa do Strebskego Plesa:
Koszt: parking 8 EUR + benzyna 140 PLN za cały samochód
Trudność: szlak zdecydowanie nie dla nowicjuszy, co nie co zaprawy trzeba mieć - ponieważ momentami to taka trochę Orla Perć - trzeba czasem pomóc sobie rękoma, wiedzieć gdzie postawić nogę czy którędy obejść jakiś fragment (szlaku nie ma). Niemniej jednak jest to spokojnie do przejścia dla tych, którzy swoje już przełazili.
[AK]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz