środa, 5 lipca 2017

Kończysta 2538 m.n.p.m - Tatry Wysokie - Słowacja

Dzisiaj będzie poza-szlakowo.
Wpis jest dość świeży, bo trasę robiliśmy pierwszego dnia lipca tego roku.
Prognozy na ten dzień nie wyglądają do końca optymistycznie, ale uznajemy, że warto zaryzykować i ewentualnie na trasie w razie fatalnych warunków podjąć decyzję o wycofie.
Faktycznie, po dojechaniu koło 10 na parking pod Popradzkim Plesem, góry przysłaniają chmury, a z nieba lecą hektolitry wody. Sytuacja nie napawa nas optymizmem, ale mimo tego decydujemy się na podejście do schroniska - tu szybkie śniadanie, obserwacja deszczu i trasy na Przełęcz pod Ostrewą (Sedlo pod Ostrvou). Deszcz nie przestaje padać, w takiej sytuacji uznajemy, że wychodzimy na przełęcz i tam zadecydujemy dalej. Jest to świetna decyzja, bo w miarę jak pięliśmy się zakosami na przełęcz, deszcz słabł. W momencie, kiedy znajdujemy się na Przełęczy pod Ostrewą, już nie pada, a zza chmur wyszło słońce.

Tu powinno się opuścić szlak i iść grzbietem w kierunku Tępej, my trochę zapędzamy się szlakiem za przełęcz, ale wkrótce wracamy na grzbiet, którym bez problemów docieramy na wierzchołek Tępej 2285 m.n.p.m - Plan minimum na dziś osiągnięty :)
Widzimy stąd dokładnie nasz główny cel na dziś:
Kończysta 2538 m.n.p.m

Widok z Tępej na Klin

Widok na Popradzkie Pleso - stamtąd przyszliśmy :)
Po 15 minutowej przerwie zaczynamy schodzenie po "złomach" (wielkich odłamkach skalnych )
w kierunku  Stwolskiej Przełęczy. Tutaj rozglądamy się nad wejściem na Kończystą, szybko znajdujemy usypane kopce i ścieżkę po prawej stronie góry (względem wcześniej pokazanego widoku z Tępej).
Stąd dość monotonnie po głazach, z czasem trochę ciekawiej, ale zasadniczo bez żadnych trudności. W końcowej części podejścia odbijamy w lewo i idziemy na Wyżnie Pasternakowe Wrótka, a następnie mamy dwa wierzchołki - północny nieco niższy (około metr) i południowy czyli sławne "Kowadło". Wierzchołek południowy to największa trudność na trasie, wdrapanie się na 3 metrowy kamyk i zejście z niego nie należy do najłatwiejszych.
Widok na króla Tatr

W oddali widoczne Tatry Bielskie z wyróżniającym się Hawraniem i płaczliwą Skałą


słynne Kowadło na Kończystej a zarazem jej najwyższy punkt.
Z Kończystej wracamy także zachodnim zboczem. Podczas zejścia dopada nas chwilowe (bo około 5 minutowe) załamanie pogody - deszcz, grad... Ale równo z naszym zejściem do Doliny Stwolskiej pogoda uspakaja się. Można by powiedzieć "Po burzy słońce wychodzi zza chmur..." :) co prawda burzy nie było, ale reszta się zgadza :D

tęcza 

INFORMACJE PRAKTYCZNE:

Czas dojazdu z Krakowa do parkingu – 2,5 h - 3h
Czas przejścia : 10-11h

Koszty: paliwo około 135 zł za całe auto w obie strony
Trudność:  Dla doświadczonych turystów,  umiejących poradzić sobie w terenie bez szlaków, aczkolwiek orientacyjnie po przestudiowaniu mapy i odpowiednich przewodników trasa nie stwarza problemów. Trudności techniczne, raczej małe w skali wspinaczkowej "0", wyjątkiem jest wejście na Kowadło gdzie trudność: "I" 

1 komentarz:

  1. Chyba wszyscy doskonale wiemy, jak pogoda w górach może zaskoczyć, dlatego trzeba się zaopatrzyć w odpowiednie produkty. Najczęściej wyruszamy z jakimś plecakiem i tutaj chyba najlepiej zainwestować w plecak wodoszczelny . Kupowaliście może taki? Szukam porad odnośnie tego, na co przy zakupie zwracać sobie uwagę.

    OdpowiedzUsuń