Wpis jest dość świeży, bo trasę robiliśmy pierwszego dnia lipca tego roku.
Prognozy na ten dzień nie wyglądają do końca optymistycznie, ale uznajemy, że warto zaryzykować i ewentualnie na trasie w razie fatalnych warunków podjąć decyzję o wycofie.
Faktycznie, po dojechaniu koło 10 na parking pod Popradzkim Plesem, góry przysłaniają chmury, a z nieba lecą hektolitry wody. Sytuacja nie napawa nas optymizmem, ale mimo tego decydujemy się na podejście do schroniska - tu szybkie śniadanie, obserwacja deszczu i trasy na Przełęcz pod Ostrewą (Sedlo pod Ostrvou). Deszcz nie przestaje padać, w takiej sytuacji uznajemy, że wychodzimy na przełęcz i tam zadecydujemy dalej. Jest to świetna decyzja, bo w miarę jak pięliśmy się zakosami na przełęcz, deszcz słabł. W momencie, kiedy znajdujemy się na Przełęczy pod Ostrewą, już nie pada, a zza chmur wyszło słońce.
Tu powinno się opuścić szlak i iść grzbietem w kierunku Tępej, my trochę zapędzamy się szlakiem za przełęcz, ale wkrótce wracamy na grzbiet, którym bez problemów docieramy na wierzchołek Tępej 2285 m.n.p.m - Plan minimum na dziś osiągnięty :)
Widzimy stąd dokładnie nasz główny cel na dziś:
Kończysta 2538 m.n.p.m |