wtorek, 13 czerwca 2017

Słowacja - Siwy Wierch - Tatry Zachodnie

Być może ktoś uzna, że to monotematyczne - znów będzie o Słowacji (ale to tylko chwilowa tendencja w moich postach 😉 ) A dokładniej o Siwym Wierchu (Sivý vrch) - jest to bowiem górka zajebiście malownicza, szlak jest nie dość, że bardzo widokowy, to w dodatku w dużym stopniu odróżnia się od tatrzańskich tras. Kolejna zaleta - jest to miejsce słabo uczęszczane i nikt nie będzie stał w kolejkach jak za komuny, czekając aż jakaś cizia przejdzie nieporadnie przez łańcuch.


środa, 7 czerwca 2017

Prosieczne-Dolina Prosiecka i Dolina Kwaczańska

Witam!

W dzisiejszym wpisie zaprezentuję Wam ciekawe miejsce (a właściwie miejsca) na Słowacji położone nie tak daleko od naszej kochanej ojczyzny (bo jakieś 60 km od przejścia granicznego  Chyżne lub, jak kto woli, - 1 godzina i 5 min (trasa dość powolna, bo krętymi drogami)).

Szczyt na dziś to położone we wschodniej części Gór Choczańskich, Prosieczne (1372 m.n.p.m), jednocześnie najwyższy szczyt  masywu o nazwie Grupa Prosiecznego.
Sam szczyt jest raczej dość rzadko odwiedzany, główną atrakcją regionu jest dolina
Prosiecka po zachodniej stronie góry oraz według mnie, nieco mniej urokliwa, jej koleżanka Dolina Kwaczańska

Trasę zaczynamy od dotarcia do miejscowości Prosiek na Słowacji, skąd udajemy się do wylotu Doliny Prosieckiej. Dolina od samego początku wita nas skałami z ułatwieniami w postaci łatwych do przejścia łańcuchów.  
Wejście do Doliny Prosieckiej

sobota, 3 czerwca 2017

Słowacja - Jagnięcy Szczyt - Tatry Wysokie

Wiosnę mamy już w pełni, lato wkracza zdecydowanym krokiem w przyrodę – więc pora polecić Wam wycieczkę w majestatyczny rejon Tatr słowackich nie obleganych przez tłumy ludzi tak, jak Tatry Wysokie po polskiej stronie.
Mowa tutaj o Jagnięcym Szczycie – mierzącej sobie 2230 m.n.p.m. dwuwierzchołkowej górze o charakterystycznym kształcie przypominającym piramidę, z której szczytu można podziwiać między innymi majestatyczną Łomnicę! Jego nazwa natomiast nie wzięła się znikąd – dawniej na zboczach Jagnięcego Szczytu prowadzono bowiem wypas owiec, a szczególnie jagniąt. Tyle teorii – przejdźmy do praktyki 😋


Szczyt ten zdobywaliśmy latem, wobec tego nie było konieczności zrywania się o 3 w nocy, żeby zdążyć dojechać, wejść i zejść przed bardzo szybkim zimowym zachodem słońca. Wyruszamy z Krakowa koło godziny 5:30, potem 2,5 h jazdy i jesteśmy na parkingu przy dolinie Bielej vody Kezmarskej (do tego miejsca można dojechać również busem). Znajduje się on przy samym wejściu na szlak, tuż przy drodze nr 537. Za całodniowy postój zapłaciliśmy 5 euro (ale możliwa jest też płatność w złotówkach ;)

czwartek, 1 czerwca 2017

Jaworze - Beskid Niski - czyli małe też jest spoko

Na wstępie ogłoszenie parafialne. Na blogu piszą 2 osoby więc nie dziwcie się na różny styl opisów!

Dobra koniec ogłoszeń!

Wyobraź sobie, jest środa godzina coś koło 15, wychodzisz z uczelni, mamy w końcu z długa wyczekiwaną wiosnę, Ty jutro tj. w czwartek masz wolne a pogoda zapowiada się super. Szybka rozkminka i zaraz dzwonisz do znajomych, żeby zaplanować na jutro jakiś wypad w góry.
 Super jest zajawka!
Dzwonisz do jednego, drugiego, trzeciego, znajomego...
I NIC. Nikt nie jest takim nierobem, żeby mieć wolny czwartek.
Nic straconego, zawsze można jechać gdzieś samemu. Szybka analiza terenu i właściwie wszystko, co w pobliżu już mniej więcej zwiedzone